Często możemy się zastanawiać jak będzie wyglądał świat za kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Dziś zastanowimy się jak mogłaby wyglądać galeria handlowa w przyszłości. Co uległoby zmianie, a co może pozostanie takie same? Czy w ogóle będą istniały w przyszłości galerie handlowe, które będzie można odwiedzić w celu zrobienia różnorodnych, dużych zakupów i napicia się w międzyczasie dobrej kawy w jednej z galeriowych kawiarni?

Specjaliści zastanawiają się nad galeriami przyszłości.

Eksperci już przewidują jak mogłaby wyglądać galeria handlowa przyszłości, opowiadają nam o takich rozwiązaniach jak interaktywne półki, wielkie ekrany ścienne. Według specjalistów kończy się era małych monitorów. Reklamy i informacje staną się jeszcze większe, jeszcze bardziej widoczne, jeszcze bardziej spektakularne.

Okazuje się, że wiele firm wprowadza już u siebie tak zwane „nowe rozwiązania technologiczne”, a nawet pojawiają się one w niektórych galeriach handlowych na świecie. Są to takie nowości technologiczne jak półki interaktywne, ekrany ledowe lub wall-e, które są zbudowane z wielu monitorów cienkoramkowych. Ma to na celu pokazanie dobrej treści w dobrym miejscu i oczywiście o dobrej jakości.

Reklama staje się coraz ważniejsza.

Reklama dźwignią handlu jak to mówią, to ona i informacja stają się coraz większe i coraz bardziej spektakularne, dlatego wykorzystywane są wielkie powierzchnie, w których kiedyś było coś innego. A dokładniej wykorzystywane są szyby windowe i na nich umieszczane ekrany ledowe. Przykładem takiego miejsca i zastosowania może być Klif w Gdyni. Tam na wall-u znalazły się aż 24 monitory.

Nikt nie ma wątpliwości, że galerie handlowe przyszłości muszą zaskakiwać swoich klientów innowacyjnością, wielkością jak i również tym, co na nich jest wyświetlane.

Eksperci oceniają, że nowe technologie mogą nie tylko udoskonalić reklamę, ale także pomóc klientom przy robieniu zakupów. W jaki sposób? Nowe technologie w prosty, łatwy i przyjemny sposób przedstawiąją wiedzę o produkcie lub usłudze, która jest dostępna w miejscu, do którego przyszedł potencjalny klient.

Artykuł Jak mogą wyglądać galerie handlowe przyszłości? pochodzi z serwisu Kno-koweziu.pl - portal o oszczędzaniu, biznesie oraz eCommerce.

Na potrzeby raportu firma PMR przeprowadziła badanie na reprezentatywnej próbie 609 dorosłych mieszkańców Polski. Badanie zrealizowano techniką wywiadów telefonicznych CATI. Z przeprowadzonego przez PMR badania powstał raport „Handel detaliczny odzieżą i obuwiem w Polsce 2015”, z którego wynika, że odzież i obuwie coraz rzadziej kupujemy w sklepach zlokalizowanych w centrach handlowych. A na swojej popularności zyskują zakupy w outletach oraz poprzez Internet.

Popularność galerii handlowej jako miejsca zakupu odzieży i butów spada.

Analizując powyżej wymieniony raport można zauważyć znaczące zmiany w preferencjach konsumenckich, na przestrzeni ostatnich lat widać znaczący spadek popularności galerii handlowych jako miejsca zakupu odzieży oraz obuwia – w 2013 r. było to 64%, w 2014 r. już 60%, a w 2015 r. jedyne 54%.

Zakupy w sklepach outletowych i w Internecie.

Z jednego z pytań zamieszczonych w raporcie wynika, że respondenci coraz częściej odwiedzają outlety. Odsetek klientów którzy w ciągu ostatniego roku odwiedzili centrum outletowe, wzrósł z 17% w 2013 r. do 27% w 2014. Natomiast jeśli chodzi o osoby robiące zakupy przez Internet w sklepach online, z raportu wynika, że odsetek 3% respondentów wzrósł do 8% i są to osoby deklarujące, że kupują przede wszystkim przez Internet.

Tego typu przesunięcia klientów między różnymi typami, rodzajami, formami zakupów związane są z dywersyfikacją kanałów sprzedaży odzieży w Polsce oraz świadczą o coraz większym znaczeniu zakupów w sklepach outletowych oraz zakupów online. Obecnie, większość dużych firm pozwala swoim klientom na zakupy w każdej z tych trzech form a więc w: tradycyjnym sklepie, w outlecie oraz przez Internet. Wiąże się to jednak ze spadkiem odwiedzin centrów handlowych.

Zdaniem Patrycji Nalepa, starszego analityka handlu detalicznego w PMR coraz większa popularność zakupów w outletach i Internecie mówi namo tym, że coraz więcej klientów możemy nazwać mianem smart shoppers. To tacy klienci, którzy chcą kupować jak najmądrzej – dobrą jakościowo odzież, w korzystnej cenie. Klienci tacy poszukują jak najlepszych i najkorzystniejszych ofert.

Artykuł Najpopularniejsze miejsca kupna odzieży i obuwia. pochodzi z serwisu Kno-koweziu.pl - portal o oszczędzaniu, biznesie oraz eCommerce.

Każdy z nas lubi trafić na jakieś zakupowe okazje, zwłaszcza wyprzedaże czy też promocje i obniżki cen produktów. Wtedy kupujemy na ogół więcej niż potrzebujemy lub to czego kupić nie planowaliśmy. Ale obniżki cen towarów to nie jedyne chwyty sprzedawców, na jakie się łapiemy. Jak bronić się przed zrobieniem zbędnych zakupów?

Gratisy.

Tak zwane „Gratisy”, czyli wtedy gdy przy zakupie jakiegoś produktu otrzymujemy coś dodatkowo na przykład dodatkową małą próbkę innego produktu, lub drugi produkt za pół ceny itd. Jednak w rzeczywistości za taki „prezent” i tak musimy zapłacić (bo jest wliczony w cenę produktu, który kupujemy), albo okazuje się, że zakup towaru bez upominku jest znacznie bardziej opłacalny.

Wyższe ceny przed promocją

Sprzedawcy często podają nieprawdziwe ceny towarów, a nawet zdarza się tak, że oferują w promocji wyroby po cenie identycznej jak sprzed promocji. Warto być ostrożnym i dociekliwym w takich sytuacjach i dokładnie sprawdzać ceny w innych sklepach, żeby nie dać się wprowadzić w błąd.

Nieprawdziwe hasła promocyjne

Nieprawdziwe są często różne hasła reklamowe na przykład: „Nasze promocje są największe”, „Ostatnie dni wyprzedaży” itp. Natomiast często okazuje się, że tylko część towaru jest objęta promocją, albo to co się nazywa ostatnimi dniami wyprzedaży to wcale nie ostatnie dni. Lepiej więc się upewnić, czy aby nie przepłacamy

Niższa cena na półce, wyższa płacąc w kasie.

Niestety, często zdarzają się różnice w cenach podanych przy towarze z tymi zakodowanymi w kasie. Pamiętajmy, że w takich sytuacjach cena która została podana na półce lub na metce jest obowiązującą. Gdyby się okazało przy kasie, że trzeba zapłacić więcej, klient ma prawo kupić ten produkt po takiej cenie, jaka była podana na półce.

Telefon za kilka złotówkę.

Z takimi ofertami spotykamy się bardzo często, jednak na ogół jest tak, że to klient musi spłacić faktyczną cenę telefonu, która zostaje zawarta w abonamencie, zwykle podwyższonym. Dobrze być tego świadomym kupując telefon. Takich trików marketingowych i sprzedażowych jest dużo więcej, starajmy się więc kupować w sposób świadomy i przemyślany – dzięki temu uda nam się nieco ograniczyć zbędne wydatki.

Artykuł Jak kupować na promocjach? pochodzi z serwisu Kno-koweziu.pl - portal o oszczędzaniu, biznesie oraz eCommerce.

Nowy menedżer upadającego centrum handlowego Modo poprosił właścicieli sklepów odzieżowych o wystawienie na korytarze manekinów. w ten sposób liczył na to, że wesoło przyodziani statyści choć trochę ożywią centrum handlowe w którym zupełnie nie ma klientów. Zamiast kwitnącego handlu, przybywa tam pustych lokali, których właściciele mimo grożących im kar finansowych, uciekli.

Centrum handlowe świeci pustkami.

Otwarte niedawno bo zaledwie w październiku centrum handlowe Modo, które było głośno okrzyknięte modowym centrum stolicy, miało być tak elitarnym miejscem, że inwestor nie zgodził się na obecność w nim żadnych sklepów sieciowych. Odesłał z kwitkiem przedstawicieli takich marek jak: H&M, Zara czy CCC. Teraz gorzko żałuje, bo bez tych popularnych często nie ma tam zupełnie ruchu.

Nieudane plany.

Modo nie spełniło oczekiwań przedsiębiorców wynajmujących w nim lokale. Według wstępnych planów i przemyśleń w zasięgu godziny jazdy samochodem lub komunikacją miejską od centrum handlowego Modo znajdzie się około 3 miliony potencjalnych klientów. A Warszawa to przecież bogaty region naszego Państwa, ktory może pochwalić się wysokimi pensjami.W planach wszystko wyglądało wręcz wspaniale ale parkingi przed Modo świecą pustkami.

Koncepcja galerii handlowej Modo.

W Warszawskim centrum handlowym Modo domy mody zostały podzielone na trzy strefy: ART, BRAND i POP. W strefie ART zakupy zrobią klienci którzy oczekują indywidualnych rozwiązań i mody z najwyższej półki – w tej właśnie strefie znajdują się butiki takich projektantów jak Łukasz Jemioł, Paprocki&Brzozowski, Teresa Rosati czy też Natasha Pavluchenko. W strefie BRAND znajdziemy znane, lubiane marki takie jak Monnari, Bugatti, Baldowski, Wólczanka i Pierre Cardin. Natomiast w ostatniej strefie POP znajdziemy popularne marki typu: Ryłko, Mosquito, Caprice i Ochnik w bardzo atrakcyjnej cenie.

Brak możliwości ucieczki.

Wielu z wynajmujących lokal w galerii Modo przedsiębiorców chciałoby natychmiast zrezygnować z wynajęcia tego lokalu, jednak właściciel żąda zapłaty aż za 5 albo 3 lata – ponieważ na taki właśnie okres zawarto większość z umów najmu.

Artykuł Pierwsza galeria handlowa w Warszawie bliska upadku. pochodzi z serwisu Kno-koweziu.pl - portal o oszczędzaniu, biznesie oraz eCommerce.

Jeżeli sprzedajesz buty w internecie, albo wrzucasz tam część swojego towaru ze stacjonarnego sklepu możesz paść ofiarą skarbówki – pamiętaj więc koniecznie żeby to zgłosić.

Ostatnio wykrywa się coraz więcej niezarejestrowanych działalności.

Radosław Hancewicz, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Białymstoku mówi: w ostatnim czasie wykrywanych jest coraz więcej sytuacji, w których prowadzone w internecie, duże działalności gospodarcze nie są nigdzie zarejestrowane, a osoby je prowadzące nie opodatkowują swoich dochodów. To rzecz naganna.

Jako społeczeństwo powinniśmy więc zacząć zdawać sobie sprawę z tego, że czym więcej jest takich zjawisk, tym cięższe warunki działania mają wszyscy ci przedsiębiorcy, którzy rozliczają się prawidłowo mają zarejestrowaną działalność i nie ukrywają faktu jej prowadzenia. Przedsiębiorcy ci mają prawo oczekiwać, że państwo zapewni im warunki uczciwej konkurencji na rynku,w końcu ciężko na to pracują, natomiast przy dużej tak zwanej „szarej strefie” warunki do uczciwej konkurencji są znikome.

W internecie nie jesteśmy anonimowi.

Wiele osób zapomina, że jako użytkownicy internetu a tym bardziej sprzedając coś w internecie wcale nie jesteśmy anonimowi. Często zdarza się tak, że firma prowadząca tzw. biznes konwencjonalny czyli taka która posiada sklepy stacjonarne w których prowadzi sprzedaż itd, to część swojego obrotu uzyskuje także ze sprzedaży prowadzonej poprzez internet. Niestety większość przedsiębiorców nie chce lub zapomina o tym, że taka sprzedaż również powinna zostać opodatkowana.

Kiedy popełniamy przestępstwo?

Oczywiście nie powinniśmy też przesadzać w żadną ze stron i nie obawiajmy się, że sprzedając w internecie swoje osobiste przedmioty zostaniemy oskarżeni o jakieś niedopatrzenie. Nie jest to prowadzenie działalności gospodarczej. Powinniśmy co prawda pamiętać, że w niektórych przypadkach jest obowiązek zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych, ale to nieliczne przypadki.

Co zrobić gdy dostaniemy wezwanie z Urzędu Skarbowego?

Po wykryciu niezarejestrowanej działalności gospodarczej i złożeniu zaległych deklaracji musimy również zapłacić zaległe podatki. Jeśli podatnik się z kontrolą i jej wynikami nie zgadza, może ją zaskarżyć do Izby Skarbowej, a jeśli również z jej decyzją się nie zgodzi, ma prawo odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który ostatecznie rozstrzygnie spór.

Artykuł Kiedy przyjrzy Ci się skarbówka? pochodzi z serwisu Kno-koweziu.pl - portal o oszczędzaniu, biznesie oraz eCommerce.